„Chodź, opowiem ci historię – Pomoc dla Ukrainy” - to projekt realizowany w ramach europejskiego programu Erasmus+ we współpracy z organizacjami: Tavo Europa z Litwy,
For Youth ze Słowacji oraz lokalnymi partnerami Heureki: Zespołem Szkół Ponadpodstawowych nr. 4 im. Dzieci Zamojszczyzny w Zamościu, II LO im. C. K. Norwida w Krasnymstawie, zamojskimi wolontariuszami oraz naszą szkołą. Głównym działaniem w projekcie było spotkanie młodzieży, które odbyło się w dniach 29.04-07.05.2022, a jego rezultaty to: wywiady z ukraińskimi uchodźcami i zamojskimi wolontariuszami działającymi na rzecz uchodźców, które zostaną opublikowane w postaci elektronicznej i papierowej, antywojenne ulotki oraz wystawa rysunków najmłodszych rezydentów punktu pomocowego przy ul. Zamoyskiego 62 w Zamościu.
W wywiadzie dla Tygodnika Zamojskiego czytamy:
„Główny temat projektu zrodził się w naturalny sposób, ponieważ członkowie Stowarzyszenia działając z innymi wolontariuszami w punktach pomocowych dla uchodźców, codziennie stykali się z ludzkimi dramatami” – mówi Andrzej Smyk, prezes HEureki – „Stwierdziliśmy, że powinniśmy zapoznać Europejczyków z tym, co się u nas dzieje, uświadomić im zło, jakim jest wojna i pokazać, jak potrzebna jest uchodźcom pomoc. Wspólnie z naszymi partnerskimi organizacjami ze Słowacji i Litwy postanowiliśmy spotkać się w Polsce, wysłuchać i spisać opowieści ukraińskich i polskich wolontariuszy pracujących w punktach pomocowych dla uchodźców oraz samych uchodźców. To informacje z pierwszej ręki, często bardzo traumatyczne. Ważne, by trafiły one do jak największej grupy odbiorców" – dodaje Karolina Szczepanik, członkini zarządu HEureki.
Forma wywiadu – lekcja żywej historii - została wprowadzona przez HEurekę jako metoda pracy w poprzednich historycznych projektach z Sybirakami, partyzantami, więźniami obozów podczas projektów pt. Chodź opowiem Ci historię. Korzystając z tamtych doświadczeń, Stowarzyszenie mogło opracować projekt dostosowany do dramatycznej historii współcześnie dziejącej się na naszych oczach. Wywiady z wolontariuszami i uchodźcami zostały przeprowadzone 3-go maja w Osiedlowym Domu Kultury „Okrąglak”. Tutaj też została przygotowana wystawa, którą mogły oglądać dzieci oraz seniorzy korzystający z zajęć w Okrąglaku.
„Stowarzyszenie Zamojskie Centrum Wolontariatu z radością zaoferowało pomoc w stworzeniu wystawy prac najmłodszych uchodźców z Ukrainy” – mówi Krystyna Rybińska-Smyk, wiceprezes Zamojskiego Centrum Wolontariatu. „Jako organizacja, od lutego wspieraliśmy punkt pomocowy przy ulicy Zamojskiego 62, czasami 24 godziny na dobę. Pomagaliśmy zwłaszcza w najtrudniejszych sytuacjach, gdy uchodźcy potrzebowali specyficznej pomocy związanej z konkretnymi przypadkami. Pomoc w zorganizowaniu wystawy jest więc naturalnym następstwem naszych działań”.
Uczestnicy projektu przygotowali też ulotki z antywojennymi hasłami, które rozdawali mieszkańcom Zamościa i turystom na Starym Mieście. Ich zaangażowanie było docenione i akceptowane.
Dwóch uczniów naszej szkoły Arkadiusz Martirosjan z klasy 7 oraz Kamil Fydryk z klasy 8 uczestniczyło w wymianie młodzieży w ramach tego projektu. Oto relacja Kamila i Arka:
Pojechaliśmy do Motycza Leśnego 29. kwietnia na projekt pod tytułem "Let me tellyou a story - Help for Ukraine". Naszym celem było przeprowadzenie wywiadu z wolontariuszami z punktu recepcyjnego w Zamościu, którzy pomagali uchodźcom z Ukrainy po wybuchu wojny 24. lutego, 2022.
Oprócz tego, mieliśmy też bardzo dużo aktywności integracyjnych z kolegami i koleżankami z Litwy, Słowacji i z Ukrainy. Moim zdaniem tego typu projekty są bardzo przydatne i interesujące, ponieważ można poznać dużo ludzi, inne kultury i przede wszystkim sprawdzić swój angielski. Na początku, zaraz po przybyciu do Motycza uczestniczyliśmy w zajęciach zapoznawczych ze wszystkimi uczestnikami, na przykład mieliśmy się przedstawić innym z maskotką w rękach o nazwie Generator. Następnie musieliśmy rzucać do siebie Generatora, powiedzieć imię tej osoby (z pamięci) i zapytać o jakąś ciekawą rzecz. Kolejnym zajęciem było napisanie trzech zdań o sobie, przy czym jedno zdanie miało być fałszywe, a później trzeba było podchodzić do uczestników i trzeba było zgadywać, które zdanie jest fałszywe. Codziennie po wszystkich zajęcia mieliśmy spotkanie, w którym omawialiśmy to, co nam się podobało i co się nie podobało. Kolejnego dnia pracowaliśmy w trzyosobowych grupach. W tych grupach mieliśmy za zadanie założyć firmę na podstawie swoich zainteresowań. Pamiętam, że w mojej grupie zrobiliśmy Pet Cafe. Kolejnym zadaniem była gra, w której trzeba było trzymać się za ręce i trzeba było przejść przez pole, które składało się z kwadratów o wymiarach 4x5. Były cztery zasady: znaleźć drogę na drugą stronę, nie rozmawiać, trzymać się za ręce i nie nadepnąć na linię. To wydawało się łatwe zadanie, ale nie obyło się bez drobnych problemów. Wprowadziliśmy też własne zasady, których musieliśmy przestrzegać. 1-wszego maja uczyliśmy się, jak przeprowadza się wywiad. Następnie byliśmy podzieleni na dwie grupy i mieliśmy zrealizować 8 zadań np. policzyć wszystkie rośliny doniczkowe w budynku, zrobić śmieszne zdjęcie ze swoją grupą, zrobić zdjęcie ze wszystkimi, znaleźć jak najwięcej słów, które brzmią podobnie po polsku, litewsku, słowacku i po ukraińsku. Po wykonaniu tych ośmiu zadańmieliśmy posłuchać przykładowego wywiadu, który przeprowadzał pan Martin z panem Andrzejem. 2-go maja znowu pracowaliśmy w kilkuosobowych grupach. Musieliśmy napisać pytania do wywiadu i zrobić ulotki na temat pomocy Ukrainie. 3-go maja pojechaliśmy do Zamościa i przeprowadzaliśmy wywiad z wolontariuszami, którzy pomagali Ukraińcom w punkcie pomocowym. Po wywiadach robiliśmy wystawę obrazków namalowanych przez dzieci - uchodźców z Ukrainy. Następnie pojechaliśmy do centrum miasta i mieliśmy kilka godzin wolnego czasu, a także rozdawaliśmy antywojenne ulotki mieszkańcom. W Motyczu bardzo chętnie w czasie wolnym wszyscy graliśmy w siatkówkę,graliśmy także w gry, które wcześniej przygotowywał Denis, później każdy ze swojej grupy (z polskiej, litewskiej i słowackiej) przygotowywał kilka zabaw. Następnie pani Karolina prosiła każdego osobno i dawała rolę do gry teatralnej. Ja z Tosią, panią Astrą, panią Ewą i z panem Martinem robiliśmy zapiekanki. Po kolacji pani Karolina przydzieliła nam role do gry teatralnej. Gra była bardzo ciekawa i nie było czasu na nudę. Kolejnego dnia mieliśmy za zadanie założyć własne państwo, wymyślić jego flagę i napisać kilka informacji. Następnie pracowaliśmy w dwuosobowych grupach i siedzieliśmy plecami do siebie, musieliśmy wytłumaczyć to, co druga osoba ma narysować. Potem mieliśmy na plecach przyklejone kartki i musieliśmy innym pisać miłe słowa. Wieczorem byliśmy podzieleni na trzy grupy, każda miała przygotować jakieś przedstawienie i moja grupa wybrała musical. Bardzo śmiesznie wyszło. O 22:50 mieliśmy spotkanie, w którym poznawaliśmy swoich secretfriendów. Podczas całej wymiany intensywnie pracowaliśmy i bawiliśmy się, ale w nietypowy sposób. Trzeba było wykorzystać swoje umiejętności i talenty, albo nie przejmować się brakiem talentów, ale za to kreatywnie podejść do zadań. Wyjazdy na projekty polecam wszystkim, dla których tradycyjna nauka wydaje się nudna i mało wciągająca. Projekt daje okazję do głębszego poznania samego siebie poprzez działanie w nietypowy sposób, z nieznanymi wcześniej ludźmi i to w dodatku z innych krajów i kultur.
Więcej informacji o działaniach stowarzyszenia Heureka można przeczytać na stronie: www.heurekagenerator.pl
Renata Lewandowska - szkolny koordynator projektu