13 czerwca uczniowie najstarszych klas wzięli udział w jednodniowej wycieczce. Zwiedzili zamek Krzyżtopór w Ujeździe oraz najważniejsze zabytki Sandomierza. Swoje wrażenia opisali w formie sprawozdań: "Dnia 13 VI 2022 roku o godzinie 8:00 pojechaliśmy do zamku Krzyżtopór w miejscowości Ujazd. Podróż minęła sprawnie, dotarliśmy na miejsce o godzinie 11:30. Po zamku oprowadzała nas pani przewodnik. Opowiedziała nam historię tego miejsca i zaprezentowała legendę zamku. Podczas zwiedzania dowiedzieliśmy się, że nazywany jest kalendarzowym zamkiem ze względu na cztery wieże, dwanaście sal, pięćdziesiąt dwa pokoje, trzysta sześćdziesiąt pięć okien oraz, że cały zamek to rok. Pierwszym właścicielem budowli był Krzysztof Ossoliński, który nacieszył się zamkiem tylko rok, gdyż niespodziewanie zmarł. Zamek był przekazywany następnym pokoleniom Ossolińskich. O 13.00 wyjechaliśmy do Sandomierza. Na początku mieliśmy czas wolny, aby kupić pamiątki. O godzinie 14:30 była zbiórka przy studni i spotkanie z panią Michaliną, która miała oprowadzać nas po mieście. Zwiedzanie zaczęliśmy od wejścia na Bramę Opatowską, z której mogliśmy zobaczyć panoramę Sandomierza i okolic. Dowiedzieliśmy się, że polskim diamentem jest nazywany krzemień pasiasty. Po zejściu z Bramy udaliśmy się do wąwozu św. Jacka Odrowąża, przez który dotarliśmy do Ucha Igielnego. Przechodząc przez nie można było swoją lewą ręką trzymać lewe ucho i pomyśleć życzenie. Następnie pani Michalina oprowadzała nas po trasie podziemnej i opowiedziała nam wiele ciekawych historii. Znajdowaliśmy się dwanaście metrów pod ziemią. Na początku poznaliśmy historię Haliny Krępianki, która zwabiła Tatarów do podziemi, obiecując im dostatek i zapas żywności. Gdy byli daleko od wejścia, powiadomieni mieszczanie zawalili je kamieniami. Tatarzy zabili dzielną dziewczynę, która pomściła mieszkańców Sandomierza, a sami umarli z głodu i zimna. Legenda głosi, że w lochach słychać krzyki Tatarów. Po wyjściu z podziemi udaliśmy się do zbrojowni, gdzie chłopcy z klasy 8 odegrali bitwę pod Grunwaldem. Mogliśmy przymierzyć różne stroje, np. szaty króla lub koronę. Gdy wyszliśmy ze zbrojowni, poszliśmy do autokaru. Do domu wróciliśmy o 20:00. Uważamy, że wycieczka była udana i dzięki niej wiele się dowiedzieliśmy".
Ada Berbeć, Milena Szymańska,
Wiktoria Krzymowska, Anna Aniołek - uczennice klasy 8
"O godzinie 8 spotkaliśmy się przed szkołą. Po trzygodzinnej jeździe dotarliśmy do Krzyżtoporu. Jego nazwa pochodzi od znaku krzyża i topora, które znajdują się przy bramie wjazdowej. Zamek został zbudowany w pierwszej połowie XVII wieku, a jego budowa trwała 23 lata. Miał on 4 baszty reprezentujące 4 pory roku, 12 wielkich sal, czyli tyle, ile jest w roku miesięcy, 52 pokoje, które są tygodniami i 365 okien - tyle samo dni liczy rok. Po krótkiej przerwie w autobusie przybyliśmy do Sandomierza. Na początku mieliśmy chwilę czasu wolnego, a po zbiórce poznaliśmy historię kotwicy zlatującej z nieba i przyczepionej do rynku. Następnie weszliśmy na Bramę Opatowską, która ma 33 metry wysokości. Było z niej widać całe miasto. W drodze do kościoła św. Jakuba przeszliśmy przez Ucho Igielne, a następnie doszliśmy do wąwozu św. Jacka. Obok kościoła rosło drzewo, które miało wspaniałą legendę. Zgodnie z nią było ono posadzone do góry nogami i cudem się przyjęło, na dodatek zaczęły na nim rosnąć liście. Po długiej podróży wróciliśmy na rynek i zeszliśmy do podziemi miasta. To były długie kręte korytarze, w których kiedyś zginęli Tatarzy, 12 metrów pod ziemią. Po 500 metrach wędrówki weszliśmy do zbrojowni królewskiej. Znajdowały się tam rekwizyty z różnych okresów historii Polski. Odegraliśmy bitwę pod Grunwaldem, przymierzaliśmy różne hełmy, walczyliśmy ze sobą na miecze i świetnie się bawiliśmy".
Maksymilian Huk, Mikołaj Marucha
Konrad Kowalczyk - uczniowie klasy 8
Opiekunami uczniów na wycieczce byli: Teresa Berbeć, Magdalena Bojarczuk i Elżbieta Marczewska-Buk.